Grudniowe powroty na salony

Ostatnie dni w świecie muzyki były naprawdę gorące. Niedawno co wydany "Starboy" Abla będzie musiał chyba ustąpić z drogi kilku innym perełkom.

Grudzień można nazwać "miesiącem powrotów", bowiem na głośnikach po dłuższej przerwie znów usłyszymy długo wyczekiwane przez wszystkich nazwiska!



Childish Gambino - Awaken, My Love

Z dniem dzisiejszym miejsce miała premiera "Awaken, My Love" Donalda Glovera, znanego bardziej pod pseudonimem Childish Gambino. 33-letni artysta już parę tygodni temu zapowiedział nadchodzącą produkcję przedpremierowymi utworami, "Me and Your Mama" oraz "Redbone". Teraz całość jest już możliwa do przesłuchania chociażby na Spotify czy iTunes. Ostatni album Childisha, "Because the Internet" wydany został w 2013 roku. W międzyczasie artysta skupił się trochę bardziej na aktorstwie- zagrał w kilku filmach, takich jak chociażby "Marsjanin" z Mattem Damonem, lub swoim własnym serialu pt. "Atlanta". Trochę czasu minęło, więc mam nadzieję, że warto było tyle czekać, i nie zawiodę się tą produkcją. Nie pozostaje mi nic innego jak zabranie się do odsłuchu!




Powrót w wielkim stylu

Czy ktoś poza mną tutaj tęsknił za starym, dobrym Cudderem? Mam nadzieję, że nie jestem jedyny. Często, wracając do chociażby "Man on the Moon" zastanawiałem się kiedy w końcu doczekam się powrotu postaci, która jest już w pewnym stopniu legendą. Wreszcie się doczekałem! Kid Cudi zapowiedział nowy album, "Passion, Pain & Demon Slayin'", na datę 16 grudnia tego roku

Jednak już wcześniej można było domyślić się, że coś jest na rzeczy, kiedy pojawił się chociażby na najnowszej płycie Travisa Scotta w utworze "through the late night". Ostatecznie data wypuszczenia krążka została znacznie przełożona- pierwotnie miał ujrzeć światło dzienne już 30 września - z powodu czyszczenia sampli i innych tego typu technikaliów. Po drodze do premiery, raper sprawił nam niespodziankę w postaci kawałków promujących płytę. "Frequency" oraz "Surfin'"- gościnnie z Pharrellem Williamsem - na pewno są czymś nowym w porównaniu do starszych projektów, jednak o wiele bardziej chce się ich słuchać, w odróżnieniu do chociażby psychodelicznego "Speedin' Bullet 2 Heaven". 16 grudnia okaże się jak duże piętno odcisnęła depresja na postaci artysty.




4 Your Eyez Only

Wczorajszego dnia cały świat muzyki obiegła wspaniała wiadomość. J. Cole wraca! Album artysty nie został zapowiedziany oficjalnie przez jego osobę, jednak aktywny pre-order na iTunes z dziesięcioma utworami (póki co bez tytułów) oraz okładką jest chyba wystarczającym potwierdzeniem tego, że coś się dzieje. 9 grudnia będzie wyjątkowym dniem dla wszystkich zwolenników hip-hopu. Zaledwie tydzień przed premierą krążek zostaje zapowiedziany. Przemyślany ruch marketingowy czy wypadek przy pracy? Nie powinniśmy się nad tym długo zastanawiać, bo w końcu wraca ktoś na kogo czekały miliony fanów! Czy "4 Yourz Eyez Only" powtórzy sukces wydanego w 2014 Forest Hills Drive? To będzie chyba jeden z najdłuższych tygodni w moim życiu! 






Brak komentarzy

Obsługiwane przez usługę Blogger.